niedziela, 29 września 2013

Rodzina Somerhalder cz.10


@ Rickley
Hej! Przepraszam że tak dawno nie dawałam oznak życia ale po prostu nie miałam czasu żeby napisać ;(
We weekendy trzeba było się uczyć na sprawdziany w poniedziałaek i tak zleciało... wybaczycie? ;p Szkoła
jak na razie idzie mi ok, jestem zadowolona że ogarnęłam matę i biologię.Z angielskim gładko,gorzej z chemią. Napisałam w piątek sprawdzian z promieniotwórczości i połowicznego zaniku, i nie spodziewam się dobrej oceny... muszę się wziąć za siebie i porządnie zakuć do pracy klasowej która czeka mnie w środę. W wolnych chwilach od nauki (o ile tak to można nazwać) spędzam czas na czytaniu Pana Tadeusza. Nie wiem, na co niektórzy narzekają, to całkiem niezła książka. Owszem, nie taka jak mój HP ale można ją zrozumieć, przynajmniej próbować xD Zaraz włączam ts3, nie grałam do miesiąca x.x

poniedziałek, 16 września 2013

Rodzina Somerhalder cz.9


(c) moje
Cześć, cześć. Co słychać? Ja dziś byłam u lekarza i jednoznacznie stwierdził anginę, kilka dni mam wolnych ale z czego tu się cieszyć? Masy przepisywania? Ech, w gimbazie można było tydzień bez konsekwencji chodzić, a w LO z jednego dnia są zaległości jak z tygodnia.... Ale nic. Mam już jedną ocenę, piąteczkę z chemii co doskonale poprawia mi nastrój.
Goście od internetu już naprawili problem, także spokojnie mogę wrzucać screeny i grafikę, uff. Myślałam już o zawieszeniu bloga przez to! Nie nudzę już bo i tak nie mam o czym rozprawiać, wrzucam masę zaległych screenshotów, opóźnienie macie ogromne!

poniedziałek, 9 września 2013

First week is the worst.

Jak się macie? Ja jakoś funkcjonuję, jak zapowiedziałam notki będą pojawiać się zazwyczaj w weekendy, w dni szkolne kompletnie się nie wyrabiam ;< Dziś miałam po 8, jutro też nie zapowiada się ciekawie. Wgl. cały tydzień jest do dupy.  Wracam średnio o 15, jem obiad,  robię lekcje i jestem tak padnięta ze wskakuję tylko na fb na telefonie i to jest mój cały internet przez 5 dni... A to dopiero pierwszy tydzień... Ale nic. Mam w planie 7 chemii i biologii, gdzie pierwszy sprawdzian już w środę. Ale liczę chociaż że zdam dobrze maturę i dostanę się na medycynę! Na szczęscie, nie mam co się martwić bo nasze nauczycielki od chemii i  biologii są najlepsze i wszyscy, którzy poszli do dużych miast bo wg nich tam jest lepszy poziom, ustawiają się w kolejkach by mieć u nich korki, więc? ;3
Dodam jeszcze że od wczoraj jestem chora, mam gorączkę i okropnie boli mnie gardło. Waham się nad jutrzejszym pójściem do szkoły, bo opuszczać teraz lekcje to zaległości jak cholera  -.-
Nie wiem co jest, nie mogę dodać żadnego screena ani grafiki  z kompa! Na moim staruszku laptopie może pójdzie, zaraz zobaczę i wtedy dostaniecie Somerhalder'ów. Jeśli nie, to nie wiem co będzie dalej...
Następna notka, hmm, postaram się napisać w sobotę. Trzymajcie się cieplutko i postarajcie się przetrwać chociażby do kolejnego weekendu. i pamiętajcie: First week was the worst! ;)